Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

sobota, 13 września 2014

Coś nowego -Siedze???

Witajcie i od razu przepraszam że milczałem wczoraj;-) czasem wieczorkiem mamulke zaganiam do łóżeczka ,żeby trzymała mnie za palusia jak zasypiam no i drzemło sie i jej Ćwiczonka z wujciem ida coraz lepiej i coraz więcej potrafie...te raczki to fajna rzecz .... ze ja ich wceśniej nie zauważałem ...można pozaczepiać ale i pobroic więcej ...hehe już pare rzeczy z mojego zasięgu znalazło sie na ziemi i wiecie co w tym jest jeszcze najlepsze ...że pomimo tego każdy bije mi brawo ..... nabroje a jeszcze mi kibicuja - dwa w jednym- urwisowanie i ciężka praca ;-)Coraz lepiej zaczyna mi wychodzić samodzielne siedzenie- daleka droga jeszcze przede mna jednak gdy juz wiem że mam rączki to zaczynam sie nimi bronic przed upadkiem no i znowu brawo słysze a one tak bardzo mnie motywuja do dalszej pracy;-)
W szkole tez same pochwały ...nawet od cioci Teresy dostałem szósteczke za prace;-) Pokazywały mi kobitki buta i wode i tak w kółko no i padło zadanko" gdzie jest but?" i co ...popatrzyłem sie na buta ,pokazałem rączka gdzie jest i nawet udało wydusić z siebie moje"ej " na pytanko o wode tez tak zareagowałem i to druga raczka ..dodam że woda była w jedenej raczce a but w drugiej wiec musialem wybrac.... Dla Was pewnie to nic nadzwyczajnego a dla mnie -prawie jak ta najwieksza gora w Zakopanym ..no ten ... Giewont;-)
No i tak dzionki leca ... wieczorkiem z tatulkiem pogadam sobie po swojemu .... i powiem Wam coraz bardziej chciałbym go przytulić ...mamci tez jest ciezko samej a tatulek -zawsze to tatulek ...oj joj joj kiedy ten tatus wroci ??
Ide poprzytulać sie do mamcia a Wam przesylam buziaki w nosalki pa;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz