Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

sobota, 18 kwietnia 2015

turnusik ;-)

a oto i relacja z mojego turnusiku...przepraszam ze dopiero dzis Wam  nim opowiem jednak z telefoniku nie moglem wrzucac postow na stornke ...ale pamietajcie ze na Facebook-u zawsze na bieżaco sa informacje ...wystarczy że "polubicie" moja stronke i na bieżaco bedziecie z moimi zyciowymi przygodami  ;-)
a wiec zaczynamy ...z zaczelo sie to wszystko tak ;-)
wyruszylismy 6 kwietnia a od 7 cwiczonka;-)


7 kwiecień

Prace czas zacząć
Od wczoraj jestem w pięknym ośrodku Michałkowo w Bystrej.....
droga była jednak długa ...taka ciapa jechała samochodzikiem ze ogonek za nim składał się z dużej ilości autek i my też w tym ogonku musieliśmy uczestniczyć hehe ... mi tam się podobało no bo mogłem pooglądać piękne widoki..
Noc była ciężka -w oczku mi jakieś paskudztwo siedzialo i drapie jeszcze cały czas. ... al co tam .....ja jako dzielny facet od rana wygibaski
Poznałam tyle nowych cioci.... Ciocia Ania ucz mnie tyyyylllle nowości i wiecie co .... mi się to bardzo ale to bardzo podoba .... nawet pochwaliła mnie ze pierwsze ćwiczonka a ja tak współpracuje
Siódme poty wyciskam z siebie ale cieszę się że to dzięki Wam mam szansę na pracę i chce jak najwięcej moc się nauczyć ...
do tego ćwiczonka na huśtawka i jeszcze z ciocia Ola zabawy i znowu z ciocia Ania...
o jacie ile tego jest ...takie są tego następstwa ze z pustym brzuszkiem a musiałem drzemkę na pół godzinki sobie zafundowac..... jutro od rana znowu zgłaszam się gotów do nauki wiec teraz uciekam chrapciac a dla Was pozdrowionka z pięknych okolic no i dla każdego buziaki w nosalki pa





 8 kwiecień
 Duuuuuuuzo
Witajcie.... Kolejny dzionek za mną .... ojej ile się tu dzieje.... od samego ranka wygibaski z nowymi ciociami a nawet dziś z Wujaszkiem który masowal moja buzię, uczył mnie jak porozumiewać się z otoczeniem .... od 9.30 - 13.30 ćwiczonka i ćwiczonka z małymi przerwami na jedzonko....
Stałem dziś w takim kombinezoniku i do tego różowych butach które sięgały mi do samych rączek .... na początku oczywiście mi się to nie zbyt podobało bo Ciocie nie pozwalają mi odginac główki do tylu ale później juz jest tylko lepiej..... po wygibaskach obiadek i.... spacerek aby nabrać energii na kolejny dzień ciężkiej pracy.... Buziaki dla Was w nosalki i do jutra






9 kwiecień

 Stoję?????
Czy Wy to widzicie???
Ja stoję samciocia tylko trzyma troszke główkę aby mi zbyt szybko nie uciekła do tylu ....
Rankiem awanturkę zrobiłem ale zrozumiałem wkoncu ze to nie ma sensu i po drzemce, zacząłem ciężka prace ..... a oto I jej efekty...
z każdym dzionkiem jest lepiej-poznaje swoje ciało.... co to trzeba robic aby opierać się na rączkach i trzymać główkę tak jak się powinno to robić
Po obiadku spacerek z moimi nowymi Kumplami - Maksem i Adasiem....
Piękna pogoda ,pięknie śpiewające ptaszki i kolorowe kwiatuszki- relaksik relaksik i ładowanie baterii na jutrzejszy dzionek....


Uciekam chrapciac ... buziaki w nosalki pa




 10 kwiecień


 
 Kolejny dzień pełen wrażeń i uśmiechów .... jaki jestem dumny ze stoję .... ciężka praca przynosi malutkie sukcesy
Rankiem ćwiczonka a po obiadku spacerek z moim kumplem Maksem ....pogoda wspaniała wiec i spacerek udany ... jutro dzień odpoczywania .... buziaki w nosalki pa







11 kwiecień  


 relaksik
Witojcie. ..
Dziś witam Was po góralsku bo odwiedzilem takie ogromne pagórki na których mieszkają różne rozniaste zwierzątka.....

był Koziołek Matołek którego karmiłem a on urwis ugryzl mnie w paluszka jednak byłem dzielny i nie płakałem ....
z moim kumplem Maksem oglądaliśmy dzika i był on taki sam jak w piosence Pana Kleksa.... chciałem uciekać bo przecież "dzik jest dziki ,dzik jest zly" ale my Dwaj to dorośli faceci i dzika się nie boimy
spotkaliśmy również sarenki które jadły nasionka ale mnie się bały
Po wyjechaniu na ogromną górkę zobaczyłem ptaszki i to takie wyrośniete ptaszyska.... najsmutniejsze było ze one zjadaly takie malutkie kaczuszki i ich już nie lubię bo jak tak można ale mi smutno było
Szybciutko do Michałkowa, kolacja i chrapcianko bo z tych emocji zapomniałem o drzemce a więc buziaki w nosalki papa




15 kwiecien 
Kolejny dzionek za mną.... wygibaski z ciocia Ania i malutkie sukcesiki zaliczone... szkoda ze czas tak szybciutko mija i jutro trzeba wracać do szarej rzeczywistości.... nabrałem kolejnych sił do walki bo tak fajowo widzieć świat z innej perspektywy a więc ... do boju ... buziaki w nosalki pa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz