Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

niedziela, 27 marca 2016

26 marzec 

koszyczek poświęcony 
mój niezwykły koszyczek poświęcony a w nim jajeczka, króliczek i i babeczka ...
tyle osób było w kościolku a ja na swoim niebieskim mercedesiku mkłem do Bożi aby móc podziękować za cały rok i prosić o kolejne łaski na najbliższy 2016 rok...
mam już skończone 6 lat jednak z każdym rokiem coraz bardziej widać moja niepełnosprawność ...
spojrzenia ,wzrok oraz wpatrywanie sie mi nie przeszkadzają. ....
ja się tym nie martwię i cieszę się z życia...
chce swoim życiem pokazać że na świecie są chore dzieci i dorośli którzy chcą normalnie żyć wśród innych...
dziwi mnie ze dzieci są bardziej wyrozumiale niż dorośli....
wesoło jest gdy to dziecko tłumaczy rodzica że jestem chory...
wzięło mnie na gadanie bo dzisiaj sytuacja w kościolku była nie fajna i chce was prosić aby lepiej się do "nas niepełnosprawnych" uśmiechnąć niż wrogo patrzeć i Mruczec coś pod nosem...
życzę Wam spokojnych świat i do usłyszenia ... buziaki w nosalki pa
ps
wiosna znowu gdzieś się schowała



25 marzec 

witajcie witajcie
wiosna zawitała -wkoncu...
można na spacerek się wybrać i drzemke sobie zrobić...
dziś wycieczka z moim kuzynem Szymkiem i wspólna drzemka...
ptaszki śpiewają, kwiatuszki budzą się do życia,słoneczko ogrzewa buzię....
i jak tu nie kochać wiosny 
koszyczek na jutrzejszy dzień przygotowany taki wyjątkowy dla mnie bo ja jestem wyjątkowy więc koszyczek też musi być niezwykły...
a wy już swoje koszyczki przygotowaliście?
oooo o najważniejszym bym zapomniał taka gapa że mnie - dobrze ze mamcia mi przypomniała. ...
SKŁADAM WAM ŻYCZONKA...
WESOŁYCH, ZDROWYCH ,SPOKOJNYCH ŚWIAT A PRZEDE WSZYSTKIM Z USMIECHEM NA BUZIACH I CO BY WAS W PONIEDZIAŁEK WIADERECZKO Z WODĄ TROCHĘ DO RUCHU ZMOTYWOWALO
ŚWIĘTA JAJECZNE UWAŻAM ZA ROZPOCZETE 

do usłyszonka
pa



24 marzec  

hejo
witajcie Moi znajomi
dotarla wyczekiwana przesyłeczka z moimi odżywkami i dodatkowe artykuły jak strzykawki,szpatułki i kompresy takie na czułko gdybym miał gorączkę ...no mamcia woli dmuchać na zimne 

 do tego taśma która Wujaszki będą mnie oklejać aby zmniejszyć napięcie a tu i tam zwiększyć bo jak wiecie to w nóżkach i rączkach napięcie jest za duże a w plecykach i brzusiu za małe...
 gdyby to można było tu zabrać a tam dodać ...
ale to tylko cwiczonkami można poprawić....
jeszcze czekam na jedną przesyłeczke z mleczkiem
jak widzicie kwoty są ogromne... 

90 buteleczek na 45 dni czyli 1.5 miesiąca i 540 zł... ale jeżeli chce nabrać wagi a tylko to mi pomaga to nie ma wyjścia...
to dzięki Waszemu wsparciu mogą rodzice opłacać rehabilitację i moje leczenie które jest bardzo kosztowne...
DLATEGO PROSZĘ WAS O 1% ...
kończy się już marzec i zostanie ostatni miesiąc na rozliczenie i możliwość wsparcia mnie w walce w 2017 roku gdyż pieniążki z Waszego 1% trafia na moje subkonto w Fundacji dopiero w okolicach listopada...
aby przekazać Wasz procencik wystarczy w rozliczeniu wpisać
 


KRS 00 000 37 904
CEL SZCZEGÓŁOWY 13512 NOSAL KACPER ANTONII

i gotowe
a teraz uciekam chrapiac buziaki w nosalki pa

czwartek, 24 marca 2016

23 marzec

melduje obecność
witajcie Kochani
powolutku przyzwyczajam się do "innego " życia-życia bez mojego Dziadka Antka...
nie jest łatwo bo już nie będę miał do kogo powiedzieć "Ant" ...
jednak żyć trzeba dalej...
Zbliżają się święta jajeczne i już mam zaplanowana wycieczkę do kościołka z koszyczkiem....
wszystkie dzieci na to czekają więc czekam i ja
mamcia biega i sprząta a ja mam tatulkowy czas... czas w którym możemy jak faceci pooglądać meczyki i kibicowac 
pogoda okropnie zakręcona więc i moje humorki zmieniają się w przeciągu nawet 5 sekund- uśmiech a zaraz płacz...
dodatkowo ząbule u góry chcą wyjść a ciężko im to idzie...
złoszcze się. ..
dochodzi spastyka. ..
większy ból ..
i kółko zamknięte ..
ach...
oby do wiosny...
krąży Pani Wiosna ale nie może jakoś na stałe zagościc...
może u Was już jest ?co?
dobra bo się rozpisałem...
buziaki w nosalki pa
ps... kolejne dekagramy dopisane podczas warzenia mojego ciałka a więc PRZYTYŁEM hura oby tak dalej

niedziela, 20 marca 2016

19 marzec

 

tak krociutko.... przepraszam Was ale mój ukochany Dziadzus Antuś odszedł do Aniołów i musimy sobie wszyscy jakoś to teraz poukładać więc wybaczcie mi moje najbliższe parodniowe milczenie... pa

16 marzec

stało się...
a więc ogłaszam...
skończyłem 6 latek
jak ten czas szybko płynie a ja nadal czekam na tą chwilę kiedy uda mi się samemu stanąć na nóżkach ale wiecie... ja to taki jestem urwis że wkoncu i do tego "dojdę" ...
tak dziś szlifowalem właśnie stanie na nóżkach i całkiem całkiem mi to wychodziło...
mimo mojego święta trzeba ciężko pracować z Wujami i Ciocia 
Dziękuję za urodzinowe życzenia i piękne książeczki jakoś prezencik
Noc ciężka była, poranek jeszcze gorszy ale to wszystko przez pogodę bo znowu zima zagościła

a ja już się cieszyłem że spacerkow i kwitnących kwiatuszkow
uciekam chrapiac
Buziaki w nosalki pa


poniedziałek, 14 marca 2016

13 marzec

kolejne gramy ciałka przybywają a widać to przede wszystkim po moich nóżkach które są już takie grubiutkie 
czekam na kolejną serię odzywek która na dniach do domku przywedruje
łikendzik zakończony..
od jutra ciężka tygodniowa praca
buziaki w nosalki pa

12 marzec

bulbulki
tak dziś zakończyłem dzień w moich bulbulkach które tak bardzo uwielbiam jednak jestem już taki wielki że powoli nie mieszcze sie w wannie i mamci ciężko mnie utrzymać ale jeszcze dajemy jakoś radę...
dziś ogolnie ciężki był dzionek -pogoda swoje daje a za tym idzie wzmożone napięcie mięśniowe które powoduje ból
jutro może będzie lepiej a teraz uciekam chrapiac buziaki w nosalki pa

sobota, 12 marca 2016

9 marzec

hejo hejo
Co to był za dzień... tylllle cwiczonek dawno nie było jednak wiecie...aby były małe sukcesiki trzeba ciężko pracować...
rano Wujo Michał potem Ciocia Aga a na koniec dnia Ciocia Magda i łącznie 4 h
dziś poznałem nowa Ciocie która będę odwiedzał aby nauczyć się prawidłowo pić, jeść, a może i mówic; -)
ostatnio piłem kisiel truskawkowy a dzis-tadam -truskweczki i nauka gryzienia
uwielbiam truskweczki i malinki ..wkoncu będzie ich czas i będę je zbadał w duuuzy ilościach. ...
buziaki kochani Przyjaciele buziaki w nosalki pa
ps przypominam Wam o 1%bo już połowa czasu na rozliczenia prawie za nami
KRS 00000 37904
cel szczegółowy :13512 Nosal Kacper Antonii
I GOTOWE 


8 marzec

dowal mnie fryzjer... ach trzeba czasem zmienić fryzurke jednak moje włoski tak szybko Rosną że chwila i znowu będzie afro na główce
od rana praca przy cwiczonkach i 2 dzień pochwał że coraz lepiej mi wszystko wychodzi
jest jest
ale się cieszę
Dziękuję wraz z mamcia za Wasze życzonka...
będę się starał aby marzenie nasze się spełniło 
a teraz buziaki w nosalki i do usłyszenia pa

7 marzec

wcześniejsze urodzinki
hejo
dziś obchodziliśmy moje i mojej mamusi urodzinki a to dlatego że Tatulek jedzie do pracy a chcieliśmy to niezwykle święto razem świętować..
ja kończę 6 latek a mamcia troszeczkę więcej...




były torty a nawet światełka i dmuchanie świeczek...
tak tak -pomyślałem jedno jedyne życzonko i coś mi się wydaje że to takie same jak mamcia marzy jednak nie powiem wam co to bo się nie spełni a życzenia muszą się spełniać !!!
dziękuję za wszystkie życzonka które już do tej pory otrzymałem -moi Kochani Wujki i Ciocie 

6 marzec

wygrałem. ...
wygram z chorobą i jeden kłopot z głowy...
od jutra wracam do ciężkiej pracy przy wygibaskach...
jutro czeka mnie jakaś niespodzianka więc uciekam grzecznie spać...
buziaki w nosalki pa

3 marzec 

hejo hejo...
już tuż tuż łikendzik i koniec zwolnienia chorobowego -trzeba wrócić do obowiązków...
jeszcze flegmula i katarek uparciuchy nie chcą dać mi spokoju ale wkoncu i ich pokonam...
Dziś nauka picia z kubeczka... nie jest to takie proste jak by się mogło wydawać. ...trzeba pilnować aby jezorek nie uciekał, ząbule nie gruzły a gardełko połykalo... uff... ale mamcia pochwalila że pięknie wypiłem z kubeczka 150 ml kisielu truskawkowego...
kto by jednak nie pił takiego smakołyku z truskawek a nie z proszku bo to taki domowy Kisielek był... 
w ogródku zagościła wiosna-kwiatuszki powoli budzą się z zimowego snu i niedługo zrobi się kolorowo więc trzeba być zdrowy aby móc wkoncu chodzić na spacerki...
a teraz zmykam do mojego mamusiowego łóżeczka buziaki w nosalki pa

wtorek, 1 marca 2016

29 luty

mam tę moc
hejo hejo ...
co to się dziś od rana dzieje...
chorobstwo jeszcze trzyma ale coś mi się wydaje że jest już na straconej pozycji bo ja WYGRYWAM
rano otrzymałem paczusie a w niej- o ja cię... karteczka urodzinowa i książeczka o takim chłopcu co ma tak samo na imię jak ja i do tego z piratami
Drzymałem sobie kiedy to do pokoiku że swoją pozytywną energią wszedł Wujo Kamil... przyjechal dopasować mój tron i wiecie co... w tronie można stać a mi się to baaaardzo podoba... świat wygląda tak ciekawie; -)
Dziękuję Wujo Kamil za wszystko 
teraz to będę dopiero poznawal świat...
Buziaczki dla was w nosalki pa



Dziękuję ciociu Magdo i Wujkowi no i oczywiście koleżanka To takie miłe

28 Luty


jest lepiej ...
wdychanko magicznego dymku,leki oraz magiczna kamizelka poprawiły mój stan znacząco...
humorek zaczyna dopisywać więc tylko się cieszyć że wygrywam z zapaleniem oskrzeli i flegmulą...
chciałem się Wam pochwalić jak moje nóżki przytyły po nowej diecie...nie jest jeszcze ok ale w porównaniu z tym co było miesiąc temu poprawa znacząca...
wiosna w ogródku zaczyna platac się więc trzeba zdrowiec i witać ja z otwartymi rączkami; -)
a tak sobie chrapiam w rodziców łóżeczku;-)
buźiaki w nosalki pa